Nie wymagają wiele. Są odporne na suszę. Nie potrzebują regularnego nawożenia, ani zraszania liści. Jedyne co im trzeba zapewnić to słońce. Jeśli jesteś zapracowany, sukulenty są dla Ciebie.

Sukulenty gromadzą wodę w sobie – w swoich łodygach, liściach i korzeniach. Pochodzą z rejonów, gdzie jest gorąco, niejednokrotnie z terenów pustynnych lub półpustynnych, musiały więc sobie jakoś poradzić. To dlatego nawet gdy zapomnimy o podlaniu, te rośliny nie uschną. Podlewamy je rzadko – raz w tygodniu, zimą rzadziej – raz, dwa razy w miesiącu. Sukulenty lubią ziemię przepuszczalną, w której znajdzie się na przykład żwir, keramzyt, piasek…Dobrym wyborem będzie ziemia do sukulentów i kaktusów.

Jaki sukulent sprawdzi się w mieszkaniu? Sansewieria gwinejska na pewno. Jest roślina okazałą (może mieć nawet półtora metra wysokości) i dekoracyjną, a to za sprawą mieczowatych liści, przypominających węże. Stąd inna nazwa tego sukulentu – wężownica gwinejska. Postawmy ją w jasnym pomieszczeniu, a na pewno odwdzięczy się…oczyszczonym powietrzem. Liście tej rośliny pochłaniają toksyny. W zamian sansewieria daje nam tlen.

Coraz bardziej popularnym sukulentem jest aloes – zwyczajny lub drzewiasty. Grube i mięsiste liście lubią słońce, dlatego miejsce na parapecie będzie odpowiednie. I jak to sukulenty, aloes nie lubi częstego podlewania, zalanie tej rośliny może grozić jej obumarciem. Nie obawiajmy się jeśli w sklepie ogrodniczym aloes będzie niewielkich rozmiarów. Ta roślina szybko rośnie!

Sukulentem, nierzadkim imieninowym prezentem, jest grubosz, czyli drzewko szczęścia. W Anglii grubosz nazywany jest drzewem pieniędzy ze względu na kształt liści. Prezentuje się niezwykle dekoracyjnie i nie wymaga wiele. Nie lubi częstego podlewania, nie lub cienia. Można nadać mu pożądany kształt poprzez przycinanie gałązek. Roślina warta uwagi. Zdecydowanie.

To tylko trzy przykłady roślin dla zapominalskich. Lub zapracowanych. Jedno jest pewne: sukulenty nie muszą się obawiać swoich zapominalskich właścicieli. Jeśli owi właściciele zapomną o podlaniu, roślinom wyjdzie to tylko na dobre…